2 Obserwatorzy
4 Obserwuję
ludzkasokowirowka

Ludzka sokowirówka

Szczere recenzje na temat tego, co jest na mojej półce i nie tylko.

Teraz czytam

Zombies vs. Unicorns
Garth Nix, Libba Bray, Maureen Johnson, Naomi Novik, Kathleen Duey, Meg Cabot, Carrie Ryan, Diana Peterfreund, Justine Larbalestier, Margo Lanagan, Cassandra Clare, Holly Black, Scott Westerfeld

Porcelanowa pozytywka.

Porcelanowa pozytywka. - Paweł Prusko Każdy z nas wie, jak wielką wartość ma posiadanie rodziny – takiej, która wspiera, pomaga, wychowuje. Bohater powieści „Porcelanowa pozytywka” otrzymał tę lekcję z pełną mocą. Jednak czy faktycznie miał tak „kryształową rodzinę”? Paweł Prusko zadebiutował na rynku polskim książką „Anioł stróż”. Nadal jednak widać, iż jest nowym autorem i ciężko znaleźć jakiekolwiek informacje o nim. Dowiedziałam się jedynie, iż studiował między innymi Uniwersytecie w Gdańsku oraz Białymstoku. W pierwszym z miast aktualnie mieszka. Nikła znajomość autora nie przeszkadza mi jednak w wyrażeniu całkowitym zachwycie nad „Porcelanową pozytywką”. Główny bohater, Jeremy Bingley, wciąż nie potrafi zapomnieć o strasznym wypadku swojej siostry bliźniaczki – Maggie. Ma wrażenie, iż nikt nie rozumie ile stracił. Wszystko zmienia się jednak wraz z wyprawą z grupą znajomych na narty. To tam dochodzi do okropnego incydentu, wypadku. Jeremy wraz z inicjatorem pomysłu jazdy podczas niebezpiecznej pogody zostają uratowani. Zostają zmuszeni do pozostania w posiadłości swoich wybawicieli. Dlaczego? Czemu nie mogą się uwolnić? Rzadko czytam obyczajowe powieści – wydają mi się zazwyczaj po prostu nudne. Tym razem jednak skusiłam się na „Porcelanową pozytywkę”. Opis skłonił mnie do refleksji, przyciągnął do siebie podobnie jak naprawdę śliczna, pasująca do głównego motywu, okładka. O „Porcelanowej pozytywce” na pewno nie mogę powiedzieć, by była nudna. Ja tę historię pochłonęłam, dosłownie. Czytałam ją niezwykłym tempem – byłam wręcz zdziwiona, gdy po kilku godzinach lektura była za mną! Prawdopodobnie największą zaletą powieści był dobrze przedstawiony temat. Autor wydaje mi się, iż ujął bardzo naturalnie ból po stracie siostry, zagubienie głównego bohatera oraz drogę do dorosłości. Pomogły w tym na pewno bardzo dopracowane, a jednak nie przesadzone opisy. Prusko pisze prostym, przyjemnym językiem – nakreślał dokładnie sytuację, a ponadto nie zapominał o uczuciach bohaterów. Była to ciekawa równowaga, które szczególnie przypadła mi do gustu. Autor przedstawia nam plejadę ciekawych bohaterów. Z początku wydawało mi się, iż niejako zaniedbuje postacie drugoplanowe – nic bardziej mylnego. Powoli wprowadzał nas w świat oryginalnych osobowości. Każda z nich miała przeszłość – mniej lub bardziej kolorową – która ukształtowała charakter. Nie ukrywam, że najbardziej ciekawiła mnie postać Ruggera, właściciela posiadłości Andrea Sorela. Mimo pobudek dla mnie zrozumiałych, nadal uważam go za psychopatę – nic na to nie poradzę. Ruggero chciał chronić swoją siostrę, uargumentował to, dlaczego każdy znaleziony przez niego człowiek, musi pozostać w dolinie. Był człowiekiem, który chciał mieć wszystko pod kontrolą – również taką, która chciała chronić rodzinę. Rodzina właśnie stanowi niejaki temat tej powieści. Można niejako stwierdzić, iż wszystkie te okropne wydarzenia zjednoczyły dom Bingleyów. Motyw pozytywki – pamiątki po siostrze, a jednocześnie tajemniczej melodii – miał swoje drugie dno. Okazuje się, iż powieści obyczajowe są pouczające i interesujące. Powieść Pawła Prusko zdecydowanie temu dowodzi. Czytałam tę powieść z niekłamaną przyjemnością – naprawdę zachwycona treścią i różnorodnością. Autor poruszył wiele wątków – straty, podnoszenia się po upadku, miłości, samotności… to wszystko w stosunkowo krótkiej powieści. Jedna z lepszych powieści obyczajowych, które miałam przyjemność czytać. Przyjemny styl autora, dobry temat i wykonanie – to wszystko złożyło się na naprawdę obiecującą historię, która spełniła moje oczekiwania. Jak widać w Polsce też znajdują się perełki. Pozdrawiam /ludzka-sokowirowka.blogspot.com/