2 Obserwatorzy
4 Obserwuję
ludzkasokowirowka

Ludzka sokowirówka

Szczere recenzje na temat tego, co jest na mojej półce i nie tylko.

Teraz czytam

Zombies vs. Unicorns
Garth Nix, Libba Bray, Maureen Johnson, Naomi Novik, Kathleen Duey, Meg Cabot, Carrie Ryan, Diana Peterfreund, Justine Larbalestier, Margo Lanagan, Cassandra Clare, Holly Black, Scott Westerfeld

Gra o tron

Gra o tron - George R.R. Martin Ile ja się o tej książce nasłuchałam? Do jej popularności ostatnimi czasy przyczynił się serial, który moim skromnym zdaniem również utrzymuje poziom. Na pewno wiernie odtwarza historię, którą sprezentował nam autor – teraz przeze mnie nieziemsko ceniony – George R. R. Martin. Minęły ponad dwa tygodnie, podczas których zastanawiałam się, jak odnieść się do tej pozycji, a nadal mam z tym trudność i jedyne co na początek potrafię wykrztusić, to: „Wow… Musisz to przeczytać!”. Jeśli lubisz prawdziwą fantastykę, niesamowitą, mroczną fabułę i świetnie skonstruowane tło historii, to z całym przekonaniem polecam „Grę o tron”. O czym jednak ona opowiada? Nad Zachodnimi Krainami wciąż widnieje widmo wojen, a nowy król – niekiedy zwany Uzurpatorem – zdominowany przez rodzinę swojej żony nie ma wielkiego pola manewru. Niedawno zmarł Królewski Namiestnik i król Robert wybiera się do swojego drogiego przyjaciela, Eddara Starka, z wiadomą propozycją (w końcu w jakim innym celu przemierzałby całe państwo, prawda?). Jak Ned mógłby odmówić towarzyszowi walk, a zwłaszcza królowi? Wraz ze swoimi córkami wyjeżdża do Królewskiej Przystani, by czuwać nad tym, co ominie – moim zdaniem dość głupkowaty, ale na pewno sympatyczny – król. To, co interesującego jest w tej historii, a raczej jej konstrukcji, to brak głównego bohatera. Każdy rozdział opowiada nam historię z nowej perspektywy, które nakładają się na całą powieść, tworząc nić przewodnią. Autor w niesamowity sposób przedstawił świat, w którym rozgrywa się akcja i jego umiejętności można poznać z łatwością już po pierwszym rozdziale. Wspaniale prowadzona narracja, spójna akcja – naprawdę doceniam tego człowieka. Często w tych czasach fantastyka jest mylona z popularnym młodzieżowym nurtem – paranormal romance. Tutaj nie ma takich wątpliwości. Ta mroczna, pełna intryg historia opowiada właśnie o ciężkiej walce o władzę. Podczas czytania przeżywamy rozczarowania, smucimy się, śmiejemy i naprawdę w pewnym stopniu zżywamy się z bohaterami. W moim przypadku był to Krasnal Lannister, który swoimi sprośnymi dowcipami rozbawiał mnie do łez, wojownicza Arya Stark, która próbuje łamać stereotypy o kobietach (cóż, za sufrażystka!) oraz Daenerys – egzotycznej księżniczce, prawowitej następczyni tronu, która teraz żyje wśród dzikiego ludu Dothraków. Po Martina sięgnąć powinien każdy, kto pragnie czegoś bardziej… ambitnego. Z kolei idąc z porą roku i głównym hasłem cyklu „Pieśni Lodu i Ognia” – „Zbliża się zima” – warto sięgnąć po tę pozycję. Moim zdaniem nikt nie powinien być zawiedziony po tej lekturze, a ja z pewnością po drugą część „Starcie królów” sięgnę wkrótce. Pozdrawiam /ludzka-sokowirowka.blogspot.com/